piątek, 11 maja 2012

Sprytność kotów

Zemściły się koty na mnie. Za to, że zostawiłam ich na własną łaskę, czyli na łaskę własnego losu. I zostawiły mnie. Zasnęłam zupełnie sama. Noc poślubną spędziłam w całkowitej samotności. Dogadały się koty, Dama z Maluchem, i wycofały się w wielkiej zgodzie do salonu królowej Jogusi.


Brak komentarzy: