sobota, 12 maja 2012

kot z krwi i kości

Koty grzeczne w domu - a ja w mieście spotykam Kurta Webera, któremu zawdzięczamy prawie cała twórczość Mistrza. Pozwolę sobie przytoczyć cytat: 

"Dzisiaj, już w domu, wracam do swego wiecznego pióra, które otrzymałem kiedyś w prezencie od Kurta Webera. Nie wiem, czy przyniosło mi szczęście, ale przez piętnaście lat służy mi wiernie, wabi do białego papieru, narzuca się jak kot, kiedy otworzę szufladę, a po nocach słyszę cieniutki głosik tego niemłodego już watermana, który zachęcając do następnego eksperymentu obiecuje absolutny sukces, już tym razem na pewno, teraz to już pod słowem." (Tadeusz Konwicki, Wschody i zachody księżyca)

Brak komentarzy: