wtorek, 5 sierpnia 2014
Chłód wieczorny
Wszędzie ulewy, burze, powodzie - a u nas upał. Wieczorne pływanie w zatoce meldorfskiej. Wody przybywa codziennie o godzinę, mniej więcej później, a odpowiednio maleje liczba pływaków. Temperatura wody wieczorem jest wyższa od temperatury powietrza. Po raz pierwszy zimno mi po pływaniu. Nie mogę zostać na zielonej plaży i dumać nad życiem, siedząc na mokrym ręczniku. Od razu na rower i do domu. Dwanaście i pół kilometra. Pod prąd. Pod wiatru.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz