środa, 27 sierpnia 2014

16°

Nadal kaszlę. Ale pojadę, bo nareszcie pogoda się poprawiła. Woda lodowata. Całe szczęście, że jest tam na zielonej plaży John z namiotem wiatrochronnym, do którego zaprasza. Jemy kanapki, on ma kawę, ja herbatę. Jest nam dobrze jak w starym Rzymie!

Brak komentarzy: