czwartek, 3 lipca 2014

Amelanchier

Czyli świdośliwa. W tym roku wyjątkowo udało mi się zbierać (zanim kosy wszystko mi objadały) około kilogramu purpurowych owoców jabłkowatych. Wyjątkowo - bo krzak po zeszłorocznym cięciu odmładzającym wyjątkowo jest urodzajny, wdzięczny

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ona wyglada jak borówka! A jak smakuje?
Dorota KM

judith e. arlt pisze...

tu zdjęcia z zeszłegorocznego zbioru (czarna porzeczka, kilka czereśni i świodośliwa: mała, czerwona. Ma małe pestki, a one nadają smak migdałowy, trochę gorzki, kwaśny.
http://amwattenmeer.blogspot.de/2013/07/die-beerenversorgung.html