Jestem od niedawna żeńskim arbitrem lub rozjemcą. Powołana zostałam przez sąd rejonowy w Meldorfie do rozstrzygnięcia spory (sąsiedzkie, małego szczebla) pozasądownie. Spełniam tę funkcję honorowo, nieodpłatnie i niezawodowo. Nie mam żadnego wykształcenia prawnego, kierować się będę wyłącznie zdrowym rozsądkiem.
Wróciłam właśnie zmęczona do domu. Odbyłam pierwszy dwugodzinny kurs dokształcający w naszym sądzie.
wtorek, 24 czerwca 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz