Jogusia przez cały upalny dzień nic nie chce jeść. Woli leżeć na parapecie, odkąd ja zajęłam łóżko Gr. Na noc jak Dama Wielka wycofa się do drugiego pokoju. Gardzi mną ze wszystkich jej kocich sił.
A Pakolino jak Pendolino pędzi przez mieszkanie, gania duchów, głośno domaga się żarcia.
poniedziałek, 30 kwietnia 2012
niedziela, 29 kwietnia 2012
Niedziela
Doświadczona w bólu rozstania Joga powoli traci humor. Fuka.
Młody Pako medytuje nad muchami pod sufitem. Pierwszymi, tak sądzę, w jego pięciomiesięcznym życiu.
Gr. się pakuje.
Po południu jemy pożegnalne lody. Pycha.
Młody Pako medytuje nad muchami pod sufitem. Pierwszymi, tak sądzę, w jego pięciomiesięcznym życiu.
Gr. się pakuje.
Po południu jemy pożegnalne lody. Pycha.
sobota, 28 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)