czwartek, 25 października 2007
Przy wattach
Watt. Co to jest? Szukam we wszystkich słownikach. Nie ma takiego słowa po polsku. Przy wattach – to jest u nas. W encyklopedii online PWN pod hasłem „watt” znajduję następującą definicję: „okresowo suche, płaskie dno laguny”. Ale to się nie całkiem zgadza z naszą rzeczywistością. Nie ma tu żadnej laguny. Po niemiecku „Watt” oznacza szeroką równię pływową odsłanianą w czasie odpływu morza. Watty znajdują się wzdłuż holenderskich i niemieckich wybrzeży Morza Północnego, rozciągając się między stałym lądem a Wyspami Fryzyjskimi. Obszar ten o szerokości do kilkunastu kilometrów nosi nazwę Morza Wattów. I tu, czyli nad morzem, w którym w czasie odpływu nie ma wody, mieszkamy od niedawna w miasteczku o nazwie Meldorf, w dwóch malutkich domach zrośniętych ze sobą jak siostry syjamskie. Lub bracia syjamscy. Nie wiem, czy domy przy wattach przyjmują rodzaj męski, czy żeński.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz